wtorek, 26 lutego 2013

28. Ćśśś

Ćśśś Delilah, nie rycz już głupia. Umyj rękę, spuść wodę, ochlap wodą twarz. Ćśśś Delilah, nie rycz mówię! Nie jesteś nowicjuszką, wiedziałaś, co robisz. A teraz powtarzaj za mną: to był ostatni raz... Prawie w to uwierzyłaś, prawda?

***
Utknęłam. Zawieszona między życiem a wegetacją, między radością a smutkiem. Między normalnością a kompletnym szaleństwem. Wciąż kłamię i każdy się nabiera. Widocznie nie jestem wystarczająco chora, by zaczęli się przejmować. Może jeśli schudnę, ktoś pozbiera wszystkie puzzle, zainteresuje się, pomoże? Ale przecież ja nie chcę pomocy. Chcę tylko, by rzeczy znów miały sens. Chcę tylko wyjść z łazienki.

***
Tkwię w tym samym miejscu od miesiąca. Już nawet nie walczę. Istnieję sobie. Wyrzyguję swoje życie, kawałek po kawałku, by przestać istnieć.

***
Nie wiem co się dzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz